Piramida w Krynicy
Piramida w Krynicy. Krynica jest to wieś w województwie lubelskim, w powiecie krasnostawskim oddalona o 139 km od Białej Podlaskiej.
W pobliżu wsi Krynica znajduje się spore wzgórze nazywane „Góra Ariańska” porośnięte gęstwiną leśną, na którym znajduje się wybudowana przed wiekami dość niezwykła na terenie Polski budowla w kształcie piramidy. Budowla ta, chociaż znana jest już od dawna i jej powstanie szacuje się na XVI, XVII wiek, to tak naprawdę nie wiele wiadomo na jej temat, gdyż nigdy nie doczekała się dokładnych badań naukowych, a przez wieki narosło na jej temat wiele podań ludowych. Powszechnie uważa się ją za grobowiec jednego z dawnych właścicieli pobliskiego zamku położonego we wsi Krupe, którego majętności rozciągały się w te strony.
W pobliże piramidy dojeżdżamy nie najlepszej jakości asfaltową drogą, na której trzeba uważać, aby nie wjechać w głęboką dziurę w nawierzchni.
Nasz samochód pozostawiamy na poboczu w pobliżu miejsca, w którym przy zarośniętej drodze leśnej ustawiona jest stara tablica informująca o tym, że obszar ten znajduje się pod ochroną, a po przeciwnej stronie drogi na poboczu ustawiony jest betonowy słupek z namalowanym oznaczeniem szlaku żółtego.
Ponieważ nie znamy terenu w rozmowie z miejscowymi min: pytamy jak dotrzeć do piramidy?
Po czym udajemy się leśną drogą prowadzącą pod górę przez las a następnie skręcamy w prawo przez przekopany rów na słabo widoczną zarośniętą ścieżkę. Gęste zarośla po obu stronach ledwo widocznej ścieżki napawają nas wątpliwościami czy oby idziemy we właściwym kierunku. Ale na szczęście naszym oczom pośród drzew ukazuje się jakaś budowla. Tak jak przed wiekami tak i współcześnie wokół owej tajemniczej budowli rosną dość gęsto drzewa zarówno iglaste jak i liściaste, no może tylko z tą różnicą, że nie są już one tak wielkie i wiekowe jak w dawnych czasach, ale skutecznie uniemożliwiają zrobienie zdjęcia z oddali i ukazania piramidy w całości, przez co zmuszeni jesteśmy do robienia zdjęć z bardzo niewielkiej odległości.
Piramida w Krynicy uważana jest za najwyższą tego typu budowlę na terenie współczesnej Polski. Jej podstawa została zbudowana w formie kwadratu o długości boku około 6 metrów.
W jednej ze ścian znajduje się wejście, do wnętrza, które zostało zaopatrzone we współcześnie wykonaną kratę, która jednak podczas naszej obecności była otwarta.
Podawana powszechnie jej wysokość (30 metrów) wydaje się być przesadzona, co nie zmienia faktu, iż z całą pewnością osiąga wysokość 4 piętrowego bloku gdyż jej czubek widoczny jest ponad lasem z daleka, (moim zdaniem bliższa prawdzie będzie wysokość około 20 metrów).
Czym jest albo, czym miała być w rzeczywistości ta dziwna konstrukcja?
Szukając odpowiedzi na to pytanie natrafiłem na taki o to opis w Tygodniku Ilustrowanym № 88. z dnia 4 września 1869 r. którego fragment zacytuje: „w należącym albowiem do dóbr krupskich lesie, są jeszcze liczne mogiły i groby, zwykle przez lud mogiłami szwedzkimi zwane, niewątpliwie zaś dawniejszych, może nawet przedchrześcijańskich sięgające czasów. Pomiędzy temi szczególnie wyróżnia się pomnik w stronie wschodnio – północnej tegoż lasu istniejący, gdzie śród kilkonastoletnich dębów, sosen i jodeł, na płaskim grzbiecie wzgórza około 200 stóp wysokiego, sterczy budowla pospolicie grobiskiem zwana, o której mieszkańcy okolicy twierdzą, iż była kościołem aryańskim lub luterskim, postawionym tylko na miejscu od niepamiętnych czasów tak mianowanem.
I postać tego pomnika, i rodzaj mularskiej w nim roboty, przekonywają że z 17, a najwcześniej z końca 16 wieku pochodzić może”. (W tekście zachowano oryginalną pisownię).
Chociaż współcześni historycy zgromadzili trochę informacji na temat piramidy i wiadomo, że została ona zbudowana z rozkazu podkomorzego chełmskiego Pawła Orzechowskiego, który zamieszkiwał w pobliskim zamku w Krupem, to wciąż wokół niej jest więcej niewiadomych i domysłów niż faktów. Bo wciąż nawet nie jest znana dokładna data jej powstania. A przypuszczenie, że piramida została wybudowana jako grobowiec oparto na podstawie innych istniejących na terenie współczesnej polski grobowcach w kształcie piramid, oraz fakcie, że Paweł Orzechowski był arianinem i jako arianin nie mógł być pochowany na cmentarzu katolickim. Jednak Paweł Orzechowski zmarł podczas podróży zagranicznej w 1612 roku i nie ma pewności czy rzeczywiście kiedykolwiek jego prochy zostały złożone w piramidzie.
Teorii, że piramida została zbudowana jako grobowiec przeczy fakt, przekazu ludowego mówiący, iż był to kościół ariański. Innym faktem mogącym przeczyć tej teorii jest sam wygląd piramidy, mianowicie chodzi tu o zakończenie wierzchołka ( czyli tzw: „Kamień Węgielny”, ale o tym napiszę w dalszej części).
Miejsce to od wieków cieszyło się złą sławą i w związku z tym powstało na temat Piramidy wiele legend np.: o „Szlachcicu w kontuszu błąkającym się w pobliżu Grobiska i Zamku w Krupem”, jak i również kilka ludowych nazw tego miejsca: Arianka, Grobisko, Wieża Ariańska.
Nawet współcześnie przestrzega się turystów przed żmijami, które osiągają tu podobno bardzo duże rozmiary (My na szczęście ich na swojej drodze nie spotkaliśmy).
Współcześnie twierdzi się o niezwykłych właściwościach piramidy, która podobno akumuluje energię czerpaną z zewnątrz.
A więc co jest prawdą a co mitem?
O tym, jak bardzo złą sławą to miejsce się cieszyło możemy się przekonać również czytając wydany przez Oskara Kolberga „Obraz Etnograficzny – Chełmskie” Tom I. wyd. 1890 roku, z którego jasno wynika, że nawet rzekome skarby ukryte w piramidzie nie były w stanie pokonać lęku przed nią.
„W pobliżu Krępego mają być – wedle podania – skarby w kopcu piramidalnym czyli grobowcu, leżącym w znacznej części w gruzach; wszelako skarbów tych z obawy licha czyli złego, lud wcale nie szuka”. (W tekście zachowano oryginalną pisownię).
Ciekawostką jest, że od wieków piramida była postrzegana przez ludzi jako pomost wiodący wprost do nieba. A kamień węgielny znajdujący się na jej szczycie miał symbolizować najwyższego. Przez jednych był uznawany jako znak Boskości a przez innych jako znak szatana.
Jak wiemy Piramidę możemy zobaczyć na „Pieczęci Iluminatów”, która została umieszczona m.in. na amerykańskim dolarze, gdzie szczyt piramidy stanowi „Wszystkowidzące Oko” oprawione w masoński trójkąt.
Bracia Polscy mylnie nazywani Arianami, do których należał Paweł Orzechowski byli również badaczami biblii, w której jak wiemy można doszukać się wersetów mówiących na temat piramid. A więc należałoby zadać pytanie czy Arianie posiedli jakąś wiedzę na temat piramid, o której my nie wiemy?
Inny Badacz Pisma Świętego Pastor Charles T. Russell, który w roku 1890 roku napisał książkę pt: „WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO” gdzie w Tomie III pod tytułem „Przyjdź Królestwo Twoje”, obszernie tłumaczy, iż Wielka Piramida Cheopsa została zbudowana według boskiego planu i jest Biblią w kamieniu. Zaskakujące jest, iż niektóre fragmenty tej książki mówiące przecież o piramidzie Cheopsa, jeżeli je pozbawić dodatkowych opisów, można z powodzeniem dopasować również do wyglądu piramidy w Krynicy.
Np.: fragmenty mówiące o „Kamieniu Węgielnym”, „Wylot Studni”, czy wreszcie „Komnata Podziemna, która nie należy do struktury Piramidy”.
Oto krótki cytat z książki Pastora Charlesa T. Russella „Dnia onego stanie ołtarz Pański wpośród ziemi Egipskiej, a słup wystawiony będzie Panu przy granicy jego. A będzie na znak i na świadectwo Panu zastępów w ziemi Egipskiej” – Izaj. 19:19,20.
A więc czy na pewno mamy do czynienia z grobowcem? Czy może raczej chodziło o coś innego?
Obok grobu Pastora Charlesa T. Russella została ustawiona miniatura piramidy Cheopsa.
Czy kiedyś poznamy prawdę na temat Krynickiej Piramidy? Czy już na zawsze tak pozostanie jak to napisał Adolf Dygasiński w swoim artykule pt: „Dwory, Zakmki i Pałace. KRUPE” w Tygodniku Krajoznawczym Ilustrowanym „Ziemia” Nr. 12 z dnia 23 Marca 1912 roku.
„Jest w Krupem jeszcze osobliwość, mająca zapewne jakiś związek z zamkiem: zdala od tego zamku, w ustroni leśnej stoi kaplica czworokątna z przedłużeniem, przypominającym obelisk i ze sklepionym wnętrzem. Czy to jest pomnik grobowy któregoś z dziedziców, czy może samotna pustelnia, przeznaczona na samotne rozmyślania? Trudno odpowiedzieć coś pewnego. Częstokroć nić tradycyi, łącząca stary budynek z żyjącem pokoleniem, tak nagle jakoś się przerywa, że potem odnaleźć jej wątku nie można”. (W tekście zachowano oryginalną pisownię).
(opis oraz zdjęcia pochodzą z 2012 r. – przyp. redakcji)
Źródło: Szeroki Trakt