Drohiczyn Stolica Jaćwieży
Drohiczyn jest to miasto w województwie podlaskim, położone nad rzeką Bug oddalone o 66 km od Białej Podlaskiej.Dzisiejszy Drohiczyn niczym nie przypomina ważnego i dużego miasta, jakim w przeszłości był. A i o jego czasach świetności świadczyć może niewiele pamiątek.
Podobnie jak całe Podlasie tak i Drohiczyn to stare ziemie, które w swej historii wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk.
Spór o to, kto był założycielem Drohiczyna i w którym roku powstał trwa po dziś dzień. Według kronik ruskich miasto zostało założone w 1038 roku a założycielem miasta miał być „Książe Kijowski Jarosław I”. Również z nazwą „Podlaszem” najwcześniej spotykamy się w kronikach ruskich. Nazwa Podlasie używana była do określenia krainy leżącej Pod-Lachami, a więc należącej lub sąsiadującej z krajem Lachów, czyli Polaków.
Natomiast nasz historyk Adam Naruszewicz uważał, że założycielami Drohiczyna byli Jadźwingowie, którzy wznieśli tu gród warowny położony na wysokim brzegu rzeki Bug, w miejscu gęsto zalesionym i trudno dostępnym. Czując się tu bezpiecznie Jadźwingowie uważali Drohiczyn za swoją stolicę, to stąd wyruszali na łupieżcze wyprawy przeciwko Polsce.
Według legendy w klasztorze tym znajdują się drzwi żelazne, które prowadzą do lochów, w których sam Wielki Książę Litewski Witold miał ukryć skarby z zamku Drohickiego.
Jadźwingowie przywędrowali na Podlasie, na którym się osiedlili z terenów dzisiejszych Węgier wyparci przez wojownicze plemiona Hunów. Na nie zamieszkałych terenach porośniętych gęstymi borami, jakimi wówczas było Podlasie stworzyli swoją krainę zwaną Jaćwieżą, której Drohiczyn stał się stolicą. Było to wojownicze plemię, wrogo nastawione do cywilizacji zachodniej i chrześcijaństwa, gdyż samo wyznawało wiarę pogańską. To w podziemiach zamku Drohiczyńskiego w złotej trumnie jak głosi legenda został pochowany ostatni z Książąt Jaćwieży Kumat, który poległ w wielkiej bitwie pod Brańskiem, w której to wojska polskie Bolesława Wstydliwego rozgromiły Jadźwingów.
Po pokonaniu Jaćwieży Drohiczyn przechodzi w ręce Rusinów po to, aby wkrótce zdobyli go Piastowie. Następnie Konrad Mazowiecki zamek Drohiczyński wraz ze znacznymi posiadłościami w 1237 roku, nadaje Zakonowi Rycerzy Chrystusa znanych inaczej jako Zakon Braci Dobrzyńskich, którzy podobnie jak Krzyżacy nosili białe płaszcze, ale ich godłem zamiast krzyża był czerwony miecz z gwiazdą na białym tle. Zakon Braci Dobrzyńskich miał strzec pogranicza przed podnoszącą się od czas do czasu Jaćwieżą, ale i ich władanie na tej ziemi nie trwa długo gdyż najazd Tatarski doprowadza do upadku zakonu. Wykorzystując okazję na złupione najazdem tatarskim ziemie, wkraczają Litwini. W późniejszych czasach ziemie te jeszcze wielokrotnie zmieniały właściciela. Dzięki swemu położeniu Drohiczyn szybko się rozwija i staje się stolicą województwa, ale również to właśnie położenie jak na ironię staje się powodem częstych najazdów i walk o to miasto, podczas których jest niszczone i ponownie odbudowywane. Z czasem miasto rozrasta się i również rozbudowuje na drugim brzegu rzeki Bug tworząc w ten sposób tzw Drohiczyn Ruski na lewym brzegu rzeki i Drohiczyn Lacki na prawym brzegu rzeki Bug.
U podnóża Góry Zamkowej znajduje się Rosyjski bunkier z okresu II wojny światowej, który został wybudowany po wkroczeniu na te tereny sowietów po pokonaniu Polski w 1939 roku, jeszcze jeden dowód na to jak często miasto przechodziło z rąk do rąk.
Jeszcze do niedawna jego ponura sylwetka szpeciła otoczenie, obecnie znalazł nowe zastosowanie.
Odwiedzam także dawną część Drohiczyna leżącą na lewym brzegu rzeki Bug tzw: „Drohiczyn Ruski”. Z uwagi na fakt, iż o tej porze roku prom nie kursuje musimy skierować się do najbliższego mostu i odbyć naszą podróż dookoła.
Przejeżdżamy przez wieś Bużyska stanowiła ona dawniej przedmieścia Drohiczyna Ruskiego.
Aby dojechać do tego miejsca musiałem pokonać spory odcinek polną drogą, ale miałem szczęście gdyż została ona świeżo wyremontowana i dobrze utwardzona, więc ten etap końcowy mojej podróży nie sprawił mi żadnych problemów pomimo wiosennych roztopów. A dzięki temu, że drzewa pozbawione są swojej zielonej szaty mogłem obejrzeć „Górę Zamkową” w całej swej okazałości od strony rzeki.
W Tygodniku Ilustrowanym № 112 z 19 lutego 1870 roku, znalazłem taki o to opis miasta, który pozwolę sobie zacytować. „Drohiczyn zdaleka, osobliwie z za Buga, przedstawia się pięknie. U stóp jego płynie rzeka, a nad nią rozciągają się daleko zabudowania miejskie, niegdyś ozdobne, dziś po większej części liche domki, wśród których bieleją cztery kościoły i gmach po-szkolny. Prawie w środku długości miasta wznosi się dość wysoka góra, zwana „Zamkową”. Był tam kiedyś zamek jeszcze Jadźwingów, połączony, jak twierdzi podanie, przejściem podziemnem z zamkiem w Mielniku, odległym o mil pięć od Drohiczyna. Zewnątrz tej góry obecnie nie widać żadnych śladów zamku; podobno jednak w drugiej połowie XVII wieku istniał tam zamek i zburzony był przez Szwedów. Pewien starzec, mieszkaniec Drohiczyna, rozpowiadał mi przed kilkunasty laty, że pamiętał jeszcze szczątki zamku i drogę wiodącą do niego, po której wjechać było można poszóstną kolasą. Kopiący u jej podnóża znajdują dotąd szczątki drzewa, oraz kamienie i zepsutą cegłę. Od strony wschodniej jest w środku wysokości tej góry otwór okrągły, którym wejść można do lochu dzielącego się na kilka korytarzy. Sama góra zamkowa zdaje się że wkrótce istnieć przestanie, bo co rok podmywa ją rzeka”. (w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownię). Chociaż dziś już nie ma w Zamkowej Górze groty, o której pisze autor artykułu to i tak warto było przebyć tą drogę, gdyż widoki nadbużańskie zachowały w sobie ostatnie tchnienie dzikiej Jaćwieży.
Teren dawnego „Drohiczyna Ruskiego” to zaledwie kilka domków i stare fundamenty po rozebranych budynkach, które odnajduje w wysokich trawach może nie są one aż tak stare jak historia upadku tej części miasta, sięgająca czasów rozbioru Rzeczypospolitej, ale z całą pewnością mogą przypominać o tym, że w dawnych czasach i na tym brzegu rzeki rozrastało się kiedyś gwarne miasto.
Dziś jest to cichy i uroczy zakątek wymarzony raj dla wędkarzy, których mijałem po drodze ze wspaniałym widokiem na „Wzgórze Jadźwingów”, których być może jakiś rozmarzony wędkarz dostrzeże, gdyż jak głosi stara legenda „raz na sto lat otwiera się ściana Góry Zamkowej i wypływają z niej łodzie pełne zbrojnych rycerzy”.
Opuszczamy ten malowniczy zakątek jadąc inną trasą, przejeżdżając przez wieś Góry, które dawniej również były przedmieściami Drohiczyna Ruskiego.
Źródła:
– Feliks Weremiej – „Stolica Jaćwieży Monografia_Miasta-Drohiczyna Nad Bugiem W Zarysie Historycznym” wyd. 1938 rok.
– Tygodnik Ilustrowany № 112 z 19 lutego 1870 roku – artykuł L.Z..cz. pt: „Drohiczyn”.
– „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i Innych Krajów Słowiańskich” Wydany Pod Redakcją Filipa Sulimierskiego wyd w 1880 r.
– Oskar Kolbeg – „Chełmskie Obraz Etnograficzny.” Tom I. wyd. 1890 r.
– Własne obserwacje.
(opis oraz zdjęcia pochodzą z 2012 r. – przyp. redakcji)
Źródło: Szeroki Trakt
Szeroki Trakt także na Facebooku