Sekielski w Białej Podlaskiej

Sekielski w Białej Podlaskiej

Podzielcie się informacją

Trochę się zastanawiałem czy wrzucić to jako zwykły komunikat czy też się odnieść. Wybrałem to drugie. W sobotnie popołudnie 13 lipca w Białej Podlaskiej odbyło się spotkanie z Tomaszem Sekielskim, dziennikarzem, autorem książek a teraz także scenarzystą i reżyserem.

Spotkanie miało pokojowy charakter. I choć jak się zdaje i gość i organizatorzy liczyli na „happening” to nic takiego się nie stało. Zostali zignorowani. Na spotkanie przybyli raczej zwolennicy twórczości braci Sekielskich i momentami zamieniało się w antyklerykalny miting. Spotkanie zdominował oczywiście temat ich ostatniego filmu „Tylko nie mów nikomu” poruszającego problematykę pedofilii w kościele katolickim i faktu ukrywania jej sprawców przez kościelnych hierarchów.

Prawdę powiedziawszy miałem nadzieję, że spotkanie wyjaśni sens powstania filmu. Czy miał on na celu pomoc ofiarom pedofilii a wybrany „główny bohater” miał być tylko dobrym katalizatorem. Czy też film miał cel antyklerykalny i miał uderzyć w struktury hierarchicznego k.k. Nie zależenie od celu ani jeden ani drugi nie został osiągnięty. Film ani nie zachwiał polskimi hierarchami, ani też nie pomógł ofiarom.

Bez edukacji, bez świadomości jednostek, doktryna religijna panująca w Polsce nie zostanie zmieniona. „Walenie z grubej rury” może i efektowne ale nieefektywne. Podobnie z pomocą ofiarom pedofili. W Polsce nie istnieje strukturalna pomocy ofiarom pedofili. Ba, w Polsce nie funkcjonuje w ogóle pomoc psychologiczna młodym ludziom. Ludzie zostają sami z problemem. Efektem filmu będzie co prawda powstanie jakiejś komisji. Mam podejrzenia, że owa komisja również niczego nie rozwiąże a jedynie rozwodni problem i może się stać stymulatorem „polowania na czarownice” i to nie tam gdzie autorzy filmu by chcieli.

Znamienne, że i sam Sekielski zdaje sobie sprawę z tego, że film nic nie zmieni. A więc o co chodzi? Od razu zaznaczam, nie robię z tego zarzutu, bo każdy może się realizować jak chce, chodzi o uświadomienie pewnych spraw. Decyzja jak zawsze należy do Ciebie.

Może na przykładzie będzie łatwiej. Sekielscy tworzą kolejny film, o „SKOKach”. Potrzebują na niego 550 tys. zł. Mają już uzbieraną prawie całą sumę. Kasę zbierają w internecie. I tu wszystko jest „OK”. Jaśniej? Chwytliwa i kontrowersyjna tematyka pozwala zbierać kasę i się samorealizować Sekielskim. A spotkania służą autopromocji czego i ten felieton dowodem.

Na spotkanie  warto było przyjść z jeszcze jednego powodu. Niektórym opadły maski i pokazali prawdziwą twarz. Tzw. „obrońcy demokracji” akceptują wynik wyborów demokratycznych tylko wtedy, gdy wgrywają ich faworyci. W innym przypadku demokratyczny wybór społeczeństwa to dla nich wstyd i ujma.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.